Pół Irlandczyk, pół Niemiec Lester Ballard (Scott Haze) żyje w małym miasteczku i broni swojej posiadłości przed innymi, nazywając ich "przeklętnikami". Mężczyzna nie rozstaje się ze swoją strzelbą. Wszyscy mieszkańcy mają go za dziwaka, który zwariował po samobójczej śmierci ojca. Kiedy jego ziemia zostaje wystawiona na aukcji, Lester
Nie, to nie miał być film "artystyczny". To po prostu wiwisekcja zwichrowanego mózgu amerykańskiego redneka. Szaleństwo i degeneracja w wersji mało filmowej, nieefektownej i prozaicznej. Coś dla wielbicieli american gothic, Faulknera i Cormaca McCarthy'ego, jak również mało popularnego nurtu w muzyce zwanego...
Świetne kino od takiej sympatyczności do obrzydzenia. Chociaż pierwsza połowa ta bardziej
sympatyczna uważam,była lepsza. Dodać trzeba,że wykreowano bardzo ciekawą charyzmatyczna
postać a muzyka w filmie była po prostu znakomita.
Film oglądało się z wielka przyjemnością solidne 7/10.