Utalentowany nastolatek z Los Angeles rozdarty między karierą pianisty i chęcią zostania didżejem trafia do Budapesztu. Mafia, pieniądze, narkotyki, miłość, przyjaźń, i przede wszystkim muzyka, muzyka i jeszcze raz muzyka.
Mówiąc szczerze, nawet gdyby ekran był czarny i nic się nie działo przez cały film, to i tak by mi się podobał. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: muzyka. W tym filmie serwowane jest to, co lubię najbardziej, a mianowicie totalny mix muzyczny łączący muzykę tradycyjną ze jak najbardziej współczesnym brzmieniem. Jednak...
więcej