oglądałam to kiedyś daaaawno temu w tv, chyba w programie Bogusława Kaczyńskiego; całkiem dobra opera, uwspółcześniona wersja Der Vampyr Heinricha Marschnera, zresztą jakieś tam powiązanie libretta z Wampirem Polidoriego też jest; z chęcią obejrzałabym po latach raz jeszcze :)