Dzień z życia małej, wiejskiej Węgierskiej rodziny podczas zamieszek we wrześniu 2006 roku. Dzień rozpoczął się gdy dorosły syn poślizgnął się i upadł podczas porannego karmienia zwierząt, a następnie leżał nieprzytomny w chlewie. Miasteczko również budziło się do życia i rozpoczęło zwyczajny tryb pracy, bez niczyich podejrzeń. Kiedy dzień się kończył, słońce zachodziło za horyzontem, historia zaczęła się rozwijać - ale nie bez przysłowiowej życiowej ironii...