Pochwała eutanazji, wolności seksualnej , homoseksualizmu i innych "-zmów". I rzecz jasna naigrywanie się z katolicyzmu. I jeszcze niekończące się dysputy z podtekstem seksualnym.
Jednym słowem wizja reżysera o tym jak elegancko odejść z tego świata. Bardzo holywoodzko "trendy" film. I pewnie dlatego ten Oskar.
Jak dla mnie tragedia, sączona milusińsko w głowy, tak by przepchnąć to co kontrowersyjne.
Dziękuję bardzo, nie polecam.