Za każdym razem się wzruszam. Kiedy praktycznie cała publiczność wstaje. A jego jedyną odpowiedzią jest, że żałuje że uratował tak niewielu.
Dopiero dziś się dowiedziałem o tym filmie - ależ się cieszę! To jest przepiękna historia i bardzo mnie wzrusza sama myśl...
Uratował 669, a pluł sobie w brodę, że mógł uratować więcej.. I akurat ta dziewczynka z dzieckiem - zapadła mu mocno w pamięć.