wydaje mi się że sprawy któe prowadził w sądzie Borowski mają związek z tym co działo się w jego życiu i w sądzie inaczej ustosunkowywał się do przestępstw oskarżonych niż w rzeczywistości gdy podobne sprawy dotyczyły jego samego i jego życia. a więc:
1. sprawa przemytu komputerów do Polski. Prokurator: żąda kary bo oskarżony działał na szkodę Państwa nie płacąc cła czy tam podatku.
a przecież sam "kombinował" jak opisać darowiznę aby nie przekroczyć progu podatkowego -> więc również działał na szkodę Państwa.
2. sprawa porzucenia dziecka przez młodą dziewczynę
a sam też wziął dziecko i, być może, rozbudzając w nim uczucia i nadzieję nie sprostał (nie sprostali z żoną) miłości na jaką musieliby się zdobyć dla tego dziecka, więc podobnie jak dziewczyna z sądu, "porzucił" w pewnym sensie dziecko.
3. sprawa skinów którzy skrzywdzili araba za jego odmienność, inność, z tego powodu, że był inni niż oni, chcieli go pozbawić przyjemności życia, akurat w tym aspekcie w polsce, i zrobili mu krzywdę za to właśnie że był nie taki jak oni, nie myśląc o tym że i on (Arab) ma prawo do szczęścia
motyw Olesia - za to że był chory i nieco dokuczliwy w swojej chorobie dla otoczenia, a przez to niejako niewygodny, Borowski oddał mu niedźwiedzią przysługę przyczyniając się do zakazu wyjazdu za granice na tournee wydanego przez lekarza. a przecież Oleś miał prawo być szczęśliwy, marzył o tym wyjeździe, i został pozbawiony tego szczęścia.
4. wizja lokalna z zabójcą matki. okarżony zabił matkę którą powinien (prawo moralne i nakaz przedśmiertny ojca) się opiekować. zamiast opieki - zabójstwo
matka bohatera - mógł uratować , a na pewno oszczędzić cierpienia i przedłużyć życie chorej matce, jednak wybrał zakup mieszkania. jednym słowem przyczynił się do jej szybszej śmierci
tak sobie mi to przyszło na myśl. co o tym myślicie ?
nie zgodze się w:
ad.1: Taka była pierwotna myśl, lecz nie zrobił tego - więc nie zaszkodził państwu.
ad.4: Zabójca matki działał pod wpływem impulsu - gniewu.
Aktor główny bił się z myślami jak postąpić. Nie wiedział co wybrać - kupno domu czy leczenie matki. Mimo iż kupił dom, czuł, że zrobił źle i chciał odzyskac pieniądze, nie było to możliwe, ponieważ jak wiadomo przeznaczono je na operacje wnuka. Moim zdaniem nie był to zły czyn, gdyż każda z tych dwóch opcji przyniosła korzyść dla człowieka i jego zdrowia. A matka Adama pragnęła odejść, nie była szczęśliwa.
Ad. 1 - odrazu widac jak na pierwszym spotkaniu z Olesiem wyniemiaja sie
piracka plyta z muzyka, "skopiowales? - oczywiscie" odpowiada...
kopiowanie na własny użytek nie jest przestępstwem. chodzi tylko o zakaz rozpowszechniania
Myślę że do 3 punktu można zaliczyć także to nastawienie do tego lewicowego polityka który miał sponsorować fundację. Był do niego nastawiony negatywnie mimo, że nic o nim nie wiedział.
Ad. 2, wydaje mi się, że bohater chciał zająć się dzieckiem, a nawet nawiązał z nim nić porozumienia.Chłopiec był dla niego decydującym argumentem, aby kupić dom jest scena w której mówi "ten pokój będzie dla dziecka", żona bez konsultacji oddała go, potem z tego powodu chciał odzyskać pieniądze.
Film jest o zagłuszonym i zapóźnionym sumieniu. Reżyser chciał nam pokazać te wszystkie analogie spraw zawodowych z życiem prywatnym. Interesujące jest zagubienie głównego bohatera w życiu codziennym. Orzekanie o czyjejś winie przychodziło mu łatwo. Wszystkie przypadki w sądzie powinny były jednak nauczyć go podejmować dobre decyzje w zastosowaniu do siebie. Tak się jednak nie działo. Bohater bał się kary, a za pokutę wystarczyła tylko litania. Finalna scena pokazała dobitnie, że wystarczy drobna rzecz, jak chociażby zaufanie wobec innego człowieka, aby stać się na chwilę lepszym.
Prawda jest taka, że dokonujemy projekcji i zawsze drażni nas to w innych co mamy w sobie, wygodniej jest nie widzieć tego w sobie,ale to cały czas jest i szuka ujścia. Wydawac by się mogło, że głowny bohater działa z poziomu umysłu, a nie serca np. nie widzi pomocy "komucha" dla fundacji , ale go ocenia.Nie dostrzega fantastycznego gestu kolegi z chóru, który podarowuje mu fotelik dla dziecka, cały czas ocenia i kalkuluje, a sam nie jest pozbawiony wad, lecz my oceniając go również robimy to samo:P
Przecież o to właśnie chodzi głównie w tym filmie - pokazać, że inaczej zachowujemy się "na pokaz", przedstawiamy inne poglądy, służymy innym racjom, a co innego robimy w zaciszu, gdy nikt nie patrzy. To film o swoistej dwulicowości.