Fałszerstwo, szybko wychodzi na jaw. Antonin próbuję jakoś ją zachęcić, udać sympatycznego, częstuję ją alkoholem, ale nieustannie się plącze i gubi w zeznaniach, także, kiedy dziewczyna nie chcę mieć z nim kontaktu, on staję się jeszcze bardziej nerwowy i nie wypuszcza jej z mieszkania. Zaczyna wrzeszczeć na nią i mówić, jaki jest nią zafascynowany i jak wszystko co robił, było czynione z myślą o niej. Cała sekwencja, w mieszkaniu, jest generalnie raczej groteskowa. Klara mówi mu w końcu, że jest żałosny i ucieka.
Nie pamiętam dokładnie ostatnich scen, ale Antonin pozostaję bezsilny, wobec całego przebiegu sytuacji.
Film kończy się sceną, w wodzie, w której jest zanurzony główny bohater i wypowiada, charakterystyczne słowa.
<oglądałem w Cieszynie, na "Kinie na granicy", tam mieli z kolei, problemy z kopią i polskimi napisami xp>