z cyklu you gotta fight for your rights (to ride inside the bus) - tendencyjnie, owszem, nawet bardzo, inaczej być nie mogło, ale też fajnie, że po drugiej stronie barykady nie stoją wyłącznie umundurowani wysłannicy szkarłatnej oblubienicy organizacji wielkiego babilonu - koloru białego, z królową w sercu, kastetem na ręku i z gumowymi pałeczkami u boku - jako iż w samym zionie również nie dzieje się dobrze..